Mimo iż proceder związany z kradzieżą samochodów w Polsce został w ciągu ostatnich lat znacząco ograniczony, to i tak nadal spędza sen z powiek wielu właścicielom pojazdów. Stwierdzenie kradzieży samochodu nakłada na nas szereg obowiązków, niekiedy bardzo żmudnych i czasochłonnych, których celem jest odzyskanie auta bądź wypłata odszkodowania. Jak powinniśmy postępować, by nie ominąć żadnego z etapów procedury kradzieżowej i nie narazić się na dodatkowe kłopoty?
Etapów postępowania jest co najmniej kilka – uzależnionych m.in. od procedur obowiązujących w danym towarzystwie ubezpieczeniowym, ale także od sposobu finansowania zakupu samochodu (środki własne, kredyt bankowy czy też leasing). Do tego dochodzi (niezwykle ważny) wstępny kontakt z policją i późniejsze dokonanie szczegółowych wyjaśnień na komisariacie.
Zacznijmy od telefonu na policję
Pierwszym krokiem, który powinniśmy uczynić, jest telefoniczne zgłoszenie kradzieży na policji (numery 997 lub 112). Krok ten jest niezmienny, niezależnie od tego, czy utrata auta nastąpiła w wyniku napadu rabunkowego, czy też zwykłej kradzieży. Jest on także niezmienny bez względu na to, czy nasze auto zginęło w Polsce, czy też za granicą.
Przy rabunku dodatkowo ważni są świadkowie na miejscu zdarzenia. Jeśli są tacy, powinni pozostać aż do przyjazdu policji w celu złożenia zeznań.
Spisanie zeznań przez policję i dokonanie oględzin na miejscu zdarzenia nie jest jednak wystarczające. W kolejnym kroku zostaniemy wezwani na komisariat w celu złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa i jego podpisania. W wyniku tego otrzymamy oryginał protokołu policyjnego (zawierający dane identyfikacyjne naszej sprawy). Będzie on niezbędny nie tylko w dalszym postępowaniu dochodzeniowym, ale także dla firmy ubezpieczeniowej, w której mamy wykupione ubezpieczenie autocasco.
Kontakt i współpraca z ubezpieczycielem
Według publikowanych co roku statystyk policyjnych tylko ok. 20–30% kradzieży samochodów jest w Polsce wykrywanych. W pozostałych przypadkach ostatnią deską ratunku jest dla nas ubezpieczyciel, ale tylko pod warunkiem, że mamy w tym towarzystwie wykupioną polisę autocasco (jest to ubezpieczenie dobrowolne).
W trybie i terminach przewidzianych przez konkretne towarzystwo ubezpieczeniowe jesteśmy zobowiązani do zgłoszenia kradzieży auta (najczęściej jest to od 24 godzin do 7 dni). Jak podkreślają eksperci portalu rankomat.pl, zakres i OWU ubezpieczenia AC mogą się znacznie różnić pomiędzy poszczególnymi firmami ubezpieczeniowymi.
– Należy pamiętać, że w przypadku kradzieży pojazdu, ubezpieczyciel weźmie pod uwagę jego wartość z dnia zdarzenia i taka kwota zostanie wypłacona. Na ten zapis w polisie, szczególną uwagę powinni zwracać właściciele nowych pojazdów. W tym przypadku spadek wartości auta w trakcie roku ubezpieczeniowego będzie znaczący. Najczęściej dla aut salonowych zakłady ubezpieczeń oferują autocasco ze stałą sumą ubezpieczenia – mówi Ilona Dzierzgowska, PR Manager rankomat.pl.
Warto wyraźnie podkreślić, iż zbyt późne powiadomienie towarzystwa o zaistniałym zdarzeniu może skutkować zaniżeniem odszkodowania lub nawet odmową jego wypłaty. Do tego dochodzi jeszcze sprawa kluczowa – zwlekanie z powiadomieniem ubezpieczyciela nie jest dla nas korzystne, ponieważ wydłuża proces uzyskania odszkodowania.
Zgłoszenia szkody można dokonać:
- telefonicznie,
- bezpośrednio w placówkach ubezpieczyciela,
- z wykorzystaniem strony internetowej ubezpieczyciela.
Podczas kontaktu zgłoszeniowego szkody ubezpieczyciel po prosi nas m.in. o:
- opisanie okoliczności i miejsca kradzieży samochodu,
- kserokopię protokołu policyjnego o zgłoszeniu kradzieży,
- oryginał ważnej polisy OC oraz AC,
- dokumenty potwierdzające prawo własności auta (dowód rejestracyjny, dowód osobisty lub paszport),
- fakturę zakupu lub umowę kupna-sprzedaży samochodu – jeśli dowód rejestracyjny został skradziony razem z nim,
- komplet kluczyków do auta.
Jeżeli zakup samochodu był współfinansowany ze środków obcych (kredyt bankowy, leasing) konieczne jest złożenie zawiadomienia o kradzieży do banku lub leasingodawcy. W końcu to oni są współwłaścicielami (bank) lub pełnoprawnymi właścicielami pojazdu (firma leasingowa).
Warto podkreślić, iż w przypadku auta leasingowanego, właściwie wszystkimi sprawami związanymi z dochodzeniem odszkodowania zajmuje się firma leasingowa. Z kolei w przypadku finansowania zakupu kredytem, bank przekaże nam informacje, jakich dokumentów potrzebuje i jaki jest dalszy tok postępowania.
Co dalej po zgłoszeniu szkody?
Po zgłoszeniu szkody na policji oraz w towarzystwie ubezpieczeniowym pozostaje nam oczekiwanie na wyjaśnienie sprawy (policja ma na to 3 miesiące) lub skierowanie jej do umorzenia. Praktyka pokazuje, iż średnio już po miesiącu policja kieruje sprawę do prokuratury rejonowej w celu jej umorzenia.
Umorzenie sprawy przez prokuraturę upoważnia nas do wyrejestrowania samochodu. Musimy tego dokonać w odpowiednim naszemu miejscu zamieszkania wydziale komunikacji. Dokument wyrejestrowania powinien następnie trafić do ubezpieczyciela.
Wypłata odszkodowania
Realizacja wypłaty odszkodowania ma również określony tryb i terminy. Na tym etapie ubezpieczyciel może jeszcze poprosić o dodatkowe dokumenty lub dokonanie niezbędnych formalności. Wypłata odszkodowania, w zależności od przytoczonej wyżej formy własności (np. współwłasność z bankiem, własność firmy leasingowej) jest dokonywana na rachunek poszkodowanego właściciela pojazdu.
W przypadku finansowania zakupu auta kredytem wypłata odszkodowania trafia najczęściej najpierw do banku/kredytodawcy. Pozostałą część kwoty, po zaspokojeniu roszczeń związanych ze spłatą kredytu, bank przesyła następnie na nasz rachunek.
Trzeba pamiętać, iż realizacja odszkodowania po kradzieży auta spowoduje najczęściej utratę 10% zniżki za bezszkodową jazdę. Zatem, by nie narazić się na znaczne podwyżki przy kontynuacji ubezpieczenia AC, warto porównać dostępne oferty, np. na www.rankomat.pl.
Możemy się również ubiegać o zwrot części składki z ubezpieczenia OC. Chodzi mianowicie o ten okres rocznego ubezpieczenia OC, z którego nie będziemy już korzystać.