Szukajcie tego co w górze

Kościół Wittiga

Podczas uroczystej mszy św. 26 czerwca 2011 r. powitaliśmy nowych duszpasterzy Parafii Matki Bożej Pocieszenia przy ul. Wittiga: nowego Proboszcza, o. Damiana Simonicza, o. Ireneusza Homoncika -rektora, oraz dwóch misjonarzy – o. Ryszarda Niziołka i o. Mirosława Dawlewicza.

Dziś przedstawiamy sylwetkę o. Damiana Simonicza – nowego Proboszcza Parafii Matki Bożej Pocieszenia.

Historia posługi

Święcenia kapłańskie otrzymał 31 maja 2003 r. w Tuchowie. Od 25.06.2003 do 31.07.2010 pracował w Parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Gliwicach.

W okresie od 01.08.2010 do 25.06.2011 pracował w Skarżysku-Kamiennej.

Od 26 czerwca 2011 został oddelegowany do naszej parafii.

Droga ku powołaniu

Ojciec Damian Simonicz dzieciństwo i młodość spędził na Górnym Śląsku. Ojciec jego pracował w kopalni jako górnik, mama w dziale magazynowym. Postawę przyszłego redemptorysty kształtowała zarówno atmosfera pobożności i ciężkiej pracy rodziców, jak ich oddanie i troska o dobre wychowanie sześciu synów.

Rodzina o. Damiana żyła w sposób pobożny. Ważne było, by wspólnie uczestniczyć w niedzielnej eucharystii, w porannych roratach adwentowych, radosnych nabożeństwach majowych, czy codziennej modlitwie różańcowej w październiku.

Ojciec rodziny był dla swych synów ogromnym autorytetem. Przejmował zarówno obowiązki opiekuńcze jak i organizacyjne domu; sprzyjała temu jego praca zmianowa. Chłopcy, dorastając, zaczęli za jego przykładem włączać się w obowiązki domowe. Stworzyli „braterską brygadę samopomocy”. Dom był skromny, ale ciepły: stwarzał poczucie bezpieczeństwa.

Młody Damian zdawał sobie sprawę z tego, że rodziców nie stać na kształcenie sześciu synów. Z tego powodu zmuszony był łączyć naukę i pracę; maturę zdał w wieczorowym technikum górniczym. Pragnął zdobyć świadectwo maturalne, które umożliwiłoby mu staranie się o indeks. Nasz Proboszcz chciał być prawnikiem. Ba! Wiedział nawet dokładnie, że prokuratorem. Na zmianę jego decyzji wpłynął związek z Ruchem Oazowym.

Właśnie rok przed maturą, w Ustroniu koło Bielska, jako animator oazowy rozpoznał u siebie powołanie. Zauważył, że młodzież oa-zowa obdarzała go szczególnym zaufaniem, powierzając mu swoje tajemnice. Miał przekonanie, że posiadając charyzmatyczną osobowość, będzie mógł „kruszyć kajdany zła” i współuczestniczyć w wychowaniu dojrzałych chrześcijan.

Przypadek sprawił, że w 1990 r. rodzinną parafię Damiana odwiedził Jan Walentek – wówczas kleryk uczelni redemptorystów w Tuchowie [obecnie Ojciec Redemptorysta). Razem uczestniczyli z młodzieżą oazową w Pielgrzymce na Jasną Górę. Owocem wspólnego pielgrzymowania było zaproszenie młodych do Tuchowa. Właśnie wtedy starszy brat Proboszcza, Mariusz, zdecydował się wstąpić do Zgromadzenia Redemptorystów (obecnie jest on opiekunem duchowym Duszpasterstwa Akademickiego Redemptor).

Częste wizyty u brata w Tuchowie, obserwacja formacji Redemptorystów, rozczytywanie się w biografiach znaczących postaci Kościoła, to kolejne kroki Damiana na drodze ku powołaniu.

Po zdanej maturze rozpoczął siedmioletnią naukę: najpierw nowicjat w Lubaszowej, następnie studia filozoficzne w Krakowie, w końcu 4 letnie studia teologiczne w Tuchowie. W 2003 roku na Papieskiej Akademii Teologicznej obronił pracę magisterską z prawa kanonicznego. Na obrazku prymicyjnym umieścił słowa św. Pawła: „Szukajcie tego, co w górze”. Pragnął pracować z młodzieżą; formować wspólnotę, zachęcać do tworzenia kultury chrześcijańskiej.

Pierwszą placówką o. Damiana były Gliwice, lecz tam nie pracował z młodzieżowymi grupami parafialnymi, lecz z dziećmi. Spędził tam 7 lat, podczas których praca z dziećmi stała się jego nową fascynacją. Z satysfakcją pracował jako katecheta i rekolekcjonista.

Proboszcz Simonicz opowiada, jak w pewnym momencie zauważył, że maluszki stały się młodzieżą, która zaczęła przyprowadzać do Kościoła swoich rodziców. To był piękny czas: msze rodzinne, grupy teatralne, sumienni ministranci, Marianki – Ojciec Damian wspomina o tym z nostalgią.

Rok temu okazało się, że choruje przyjaciel o. Damiana, proboszcz ze Skarżyska-Kamiennej. Jako pokorny sługa Boży o. Damian udał się na posługę przyjacielowi, potrzebującemu pomocy w trudnych chwilach. Przyjaciel wrócił do zdrowia, a ksiądz Damian po roku otrzymał od Ojca Prowincjała powołanie do Parafii Matki Bożej Pocieszenia.

Dziś już wie, że za sprawą Wielkiego Poprzednika, Ojca Stanisława Golca, ta parafia to duże wyróżnienie, ale i wyzwanie. Dostrzega w Parafii siłę osobowości i kult swego poprzednika i wyraża szczerą wolę pielęgnować i inspirować wszelkie formy pamięci i czci tej ważnej osobistości.

Najnowszą fascynacją historyczną Proboszcza -zapewne za sprawą zgromadzonych na Wittiga archiwaliów-jest martyrologia Polaków na Wschodzie. Jednak już wcześniej nasz ojciec Damian przeżywał niezwykle głęboko dramat Holocaustu.

Nowa parafia – nowe inspiracje

Proboszcz cieszy się, że w krótkim czasie udało mu się wprowadzić widoczne ożywienie w naszej wspólnocie parafialnej. Na jego prośbę zorganizowano w ogrodzie przyklasztornym Agapę kończącą Światowe Igrzyska Polonijne (których uczestnicy mieszkali w akademikach na Wittiga). Parafianki zareagowały bardzo spontanicznie i stół biesiadny obfitował w wykwintne domowe ciasta. Były także kanapki i inne smakołyki.

Na początku września parafia obchodziła jubileusz 60-lecia. Odbyła się wówczas uroczysta msza św. za zmarłych parafian oraz procesja na cmentarzyk przyklasztorny. Jednym z elementów świętowania był festyn parafialny. Kolejny raz niezawodne Parafianki dostarczyły słodkości, a ks. Proboszcz zadbał o sezonowe przysmaki: grillowane specjały, smalczyk, ogóreczki… Uczestnicy biesiady mieli okazję zobaczyć nowe oblicze swego Proboszcza: był animatorem zabaw, wodzirejem… Ojciec Damian zna mnóstwo dziecięcych gier i piosenek! Słoneczne niedzielne popołudnie Parafianie z Wittiga spędzili na wybornej zabawie.

Proboszcz lubi muzykę w wykonaniu polskich zespołów: Wolna Grupa Bukowina, Stare Dobre Małżeństwo; z zagranicznych wykonawców wymienia Reginę Spektor. Nie przepada za muzyką heavyme-talową, ale jeśli młodzież zaproponuje wspólne wyjście na koncert, zaproszenie przyjmie.

Ze sportów preferuje piłkę nożną; wprawdzie obecnie kibicuje Wiśle-Kraków, ale myślę, że pobyt w gościnnym Wrocławiu sprawi, że zmieni te preferencje na Śląsk-Wrocław. Już młodzież parafialna nad tym popracuje – zapewne z sukcesem! Dziś się tym nie martwimy, wszak Wisła-Kraków to przyjazna Śląskowi drużyna piłkarska.

Nowy Proboszcz uwielbia kuchnię śląską: łazanki, roladki śląskie, no i najlepszy na świecie żurek!

Proboszcz Damian Simonicz jest człowiekiem pobożnym, ale także młodzieńczo energicznym i twórczym. Jest pełen ufności, że uda mu się stworzyć w naszej parafii żywą wspólnotę gorącej modlitwy. Szczerze troszczy się o swoich Parafian i wspiera ich modlitwą. Deklaruje otoczyć szczególną troską samotnych, znużonych życiem, pośpiechem, zniewolonych i dotkniętych przemocą. Jego marzeniem jest, by Bóg stał się „przepisem na życie” dla pełnej życia, solidarności, pokoju i miłości rodziny chrześcijańskiej, z którą przez najbliższy czas będzie „poszukiwał tego co w górze”.

Na podstawie przeprowadzonej w dniu 12 września 2011 r. rozmowy z Ojcem Damianem Simoniczem, Proboszczem w Parafii Matki Bożej Pocieszenia we Wrocławiu przy ul Wittiga.

Opracowała Iwona Jędrychowska,
Wiceprzewodnicząca Rady Osiedla Biskupin-Sępolno-Dąbie-Bartoszowice.

Facebook
Twitter
LinkedIn
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
wpDiscuz
0
0
Would love your thoughts, please comment.x