GW: Wraca pomysł na Chiński Ogród we Wrocławiu [WIZUALIZACJE]

Wraca projekt urządzenia we Wrocławiu Ogrodu Chińskiego. Tym razem z inicjatywy Chińczyków. – Przekazałam panu prezydentowi ofertę obejmującą pomoc w stworzeniu projektu oraz wsparcia finansowego jego realizacji – mówi prof. Alina Drapella-Hermansdorfer z Politechniki Wrocławskiej

Projekt jest stary, narodził się siedem lat temu w Departamencie Architektury i Rozwoju UM.

– Podczas wizyty w Berlinie na konferencji poświęconej wielkiej płycie oglądaliśmy blokowiska w dzielnicy Marzahn. Miejsce raczej nieciekawe, ale dzięki projektowi urządzenia w miejscu zdewastowanego parku Ogrodów Świata bardzo zyskało na atrakcyjności, to dziś najpopularniejsze miejsce jednodniowych wypadów berlińczyków na łono natury – opowiada Grzegorz Roman, ówczesny dyrektor Departamentu Architektury i Rozwoju. – Gospodarze chwalili się Ogrodem Chińskim, pomyślałem, że moglibyśmy mieć też taki u siebie, jako kontynuację Ogrodu Japońskiego, będącego jedyną pamiątką po wystawie sztuki ogrodniczej towarzyszącej otwarciu w 1913 roku Hali Stulecia.

Ogród Chiński miał powstać na czterohektarowej działce położonej u zbiegu ulic Mickiewicza i 9 Maja, koncepcję na zlecenie magistratu przygotował zespół specjalistów z Politechniki Wrocławskiej pod kierownictwem prof. Aliny Drapelli-Hermansdorfer (we współpracy z Hunan University of Agriculture, Changsha), nawiązano również współpracę z ambasadą chińską, ale projekt zwiądł.

Przeszedłem wtedy do urzędu marszałkowskiego, nie mogłem się zajmować ogrodem, a nikt tego wówczas nie podchwycił – mówi Roman.

Teraz podchwycili Chińczycy. – Takim partnerem koordynującym jest Stowarzyszenie Polsko-Chińskie na rzecz Kultury i Sztuki, które ma ofertę od chińskiego biznesmena, mecenasa sztuki, deklarującego pomoc finansową w tworzeniu i realizacji projektu, a także w późniejszym utrzymaniu ogrodu, oraz od Shanghai Tongji University, proponującego wsparcie merytoryczne – tłumaczy prof. Alina Drapella-Hermansdorfer.

Miasto na razie nie mówi „nie”, choć rzecznik prasowy Arkadiusz Filipowski podkreśla, że pieniędzy na taki projekt nie planowano. – Ale pan prezydent jest gotów na ten temat rozmawiać – deklaruje.

Prof. Drapella-Hermansdorfer uważa, że najpierw musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chcemy mieć u siebie taki ogród: – Ogrody tworzy się nieśpiesznie, krok po kroku, często szukając mecenasów, sprzymierzeńców, właściwych funduszy Przypomnijmy sobie historię Ogrodu Japońskiego. Tutaj też podobne możliwości się rysują.

Facebook
Twitter
LinkedIn
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
wpDiscuz
0
0
Would love your thoughts, please comment.x