Nowy regulamin jest bardziej przyjazny rowerzystom, teraz jednak też powinni liczyć się z ryzykiem zakazu transportu roweru. Kierowcy mogą odmówić im prawa do przejazdu, ale jedynie wtedy, gdy już wiozą osobę niepełnosprawną lub gdy jest tłok. – Muszą wtedy grzecznie poprosić, by pasażer poczekał na kolejny środek transportu – mówi Patryk Wild, wiceprezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji. – Przepisy mówią, że rowery, tak jak większy bagaż, przewożone są pod kilkoma warunkami. Nie mogą utrudniać przejścia oraz widoczności, a także nie narażają na szkody innych pasażerów. Już kilka miesięcy temu nasi pracownicy zostali poinformowani o tym, że będą wprowadzone bardziej liberalne przepisy – tłumaczy. Bilet upoważniający do przewozu roweru kosztuje 1,2 zł. – To nie majątek, ale konieczność jego kupienia spowoduje, że z usługi korzystać będą tylko ci, którzy naprawdę muszą – mówi Chojnacki.
Większość rowerzystów i tak będzie korzystać z możliwości jazdy komunikacji miejskiej jedynie w sytuacjach kryzysowych. Gdy nastąpi nagłe, załamanie pogody, rowerzysta nabawi się kontuzji lub zepsuje mu się rower.{jcomments on}