Wypoczynek na Odrą? Owszem, ale wśród zwałów śmieci

Tereny nad Odrą na Bartoszowicach są bardzo zaśmiecone. Kilka dni po sprzątnięciu odpadów pojawiają się nowe – informuje nas czytelnik. Ludzie wyrzucają nie tylko butelki czy puszki, ale nawet lodówki.

Wały nad kanałem powodziowym między mostem Bartoszowickim a mostami Chrobrego to przyjemne, nadające się do wypoczynku lub rekreacji miejsce. Można tu spacerować z psem, uprawiać jogging, wybrać się na wycieczkę rowerową.

– Całą przyjemność psują śmieci. Wychodzimy z żoną na spacer i na każdym kroku natykamy się na worki czy butelki – narzeka pan Jacek.

Śmieci są najrozmaitsze: rozbite szkło, puszki, porwane kartony, ale najwięcej jest torebek foliowych i butelek. Ostatnio ktoś wyrzucił nawet lodówkę.

 

– Czasem bierzemy ze znajomymi worki plastikowe i sprzątamy, ale po tygodniu śmietnisko powstaje na nowo. Przed ubiegłym weekendem posprzątaliśmy, a w poniedziałek znów było tam pełno butelek – opowiada pan Jacek. – Wydaje się, że nikomu to nie przeszkadza.

Kłopot trwa przez okrągły rok. Wiosenne roztopy odsłoniły właśnie śmieci nagromadzone przez zimę. Od wiosny co weekend śmiecą osoby, które przyjeżdżają nad rzekę grillować.

– Rozkładają stoliki, jedzą i piją, a później zostawiają odpadki. Kiedy zwrócę komuś uwagę, patrzą na mnie ze zdziwieniem, ale zwykle zabierają śmieci – mówi pan Jacek.

Za teren nad kanałem odpowiada Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu i to on powinien dbać o porządek.

Krzysztof Kitowski, zastępca dyrektora ds. eksploatacji w RZGW: – To prawda, jesteśmy odpowiedzialni za ten teren, ale nie mamy wydzielonych jednostek sprzątających. Radzimy sobie więc jak możemy. Porządkowaniem terenów nadrzecznych zajmują się ludzie pracujący na co dzień przy obsłudze urządzeń hydrotechnicznych, którzy również koszą trawę i przycinają krzewy.

Według RZGW odcinek na Bartoszowicach i tak nie jest najbardziej zaśmiecony.

– Mamy zgłoszenia o miejscach znacznie brudniejszych. Straż miejska straszy nas już mandatami. Staramy się porządkować, ale po zimie zawsze jest dużo śmieci, więc ich usuwanie trwa. Gdyby pomogły nam służby miejskie, moglibyśmy robić to szybciej, ale uniemożliwiają to przepisy, bo terenem zarządza RZGW – oznajmia Kitowski. – W tym tygodniu jednak planujemy posprzątać teren na Bartoszowicach.

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław{jcomments on}

Facebook
Twitter
LinkedIn
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
wpDiscuz
0
0
Would love your thoughts, please comment.x